Informacje

avatar

ASTON86
z wioski Leoncin

Kategorie

> 100km.36   0 km - 50 km.520   50 km - 100 km.212   Awarie, naprawy, serwis.25   Nuda - dojazdy.127   Puszcza Kampinoska.373   Waypointgame.67  

Znajomi

Moje rowery

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ASTON86.bikestats.pl

Archiwum

Po okolicy

Wtorek, 22 stycznia 2013 | dodano:22.01.2013 | linkuj | komentarze(14)
Kategoria 0 km - 50 km
  d a n e  w y j a z d u
22.10 km
Wał wiślany © ASTON86


komentarze
aston86 | 11:46 niedziela, 27 stycznia 2013 | linkuj No tak, zima w grudniu i roztopy na wiosnę to rzeczy zawsze zaskakujące odpowiedzialne za to służby, no cóż, trzeba w końcu zachować trochę dziecięcego zdziwienia otaczającym światem ;)
Pewnie masz rację z tymi sarnami, te nadrzeczne ekosystemy w sumie wyjątkowo bogate, nawet dziki można tam przecież spotkać, a w sumie sarny to dość "powszechna" zwierzyna.
anchor | 11:32 niedziela, 27 stycznia 2013 | linkuj Było coś o zakazie wbijania słupów u podnóża wału. Myślę, że tak nawet na logikę coś takiego może przeszkadzać przy doraźnej potrzebie umacniania wału. W Łomiankach na pewno coś takiego by nie przeszło (bo tam co roku wały są ''''doraźnie'''' umacniane - zawsze ich woda w Wiśle zaskakuje :).

A sarny nad Wisłą to zupełna norma, wszak ''''kępów'''' Ci u Nas dostatek. KPN-u to one pewnie nawet nie widziały.
aston86 | 11:10 niedziela, 27 stycznia 2013 | linkuj W sumie o płotach tam nic nie ma, chyba że podciągnąć te prymitywne ogrodzenia pod "inne obiekty budowlane". Drutów kolczastych też nie lubię, chociaż słyszałem o rolnikach, którzy swoje ogrodzenia podłączali do sieci wysokiego napięcia, efektów łatwo się domyślić.
Sarny to chyba wyjątkowo zmyślne zwierzęta, często widzę różne stadka coś tam skubiące na polach w pobliżu trasy gdańskiej (między Czosnowem a Łomiankami), jeśli to zwierzęta z KPN-u, to nie wiem jak one tę "7" pokonują...
Kuligi w puszczy normalna rzecz, bardziej dziwią zimowi rowerzyści, nawet kiedyś dzieciaki (z kuligu właśnie) robiły mi zdjęcia, ot i można zostać atrakcją turystyczną ;)
anchor | 10:22 niedziela, 27 stycznia 2013 | linkuj Zerknęłam i chyba jednak grodzić (i to u podnóża wału) nie można. Mi wypasanie nie przeszkadza, ale drut kolczasty - owszem, ogranicza moją wszędobylską naturę. I np. z psem już bym tam nie poszła, o sarnach zbiegających z wału nie wspominając.

Wiem, że nad Wkrą jest bardzo letniskowo, wcale mnie to nie dziwi bo to naprawdę ładna rzeczka (zwłaszcza w gm. Joniec). Jednak część tych obozowisk naprawdę robiła wrażenie mixu ogródków działkowych ze slamsami.

Co do dziwnych spotkań to wczoraj w KPN natknęłam się na stojący sobie kulig - konik, sanie, sporo ludzi, śnieg, ognisko. W ogóle nie przy szlaku/parkingu.
ASTON86
| 09:40 niedziela, 27 stycznia 2013 | linkuj anchor, lesnydziad A wiecie, nawet trochę poszperałem w necie na ten temat i wychodzi na to, że zagospodarowanie terenu na tym obszarze reguluje ustawa o prawie wodnym, dział V - tutaj można trochę poczytać, strasznie nudne, ale to tylko 3 strony :) Wychodzi na to, że wypasać chyba można, chociaż przejrzałem to bardzo pobieżnie.
Anka Mnie właśnie to zdziwiło dlatego, że nie jest to za bardzo popularna wśród turystów okolica. Ośrodek też niby jest, Stajnia Dorado, ale to chyba jednak bardziej dla zapalonych koniarzy, chociaż oferują też i inne atrakcje rowery itp. Brzeg Wkry jak i sama rzeka, to jednak dość uczęszczane miejsce, pływałem tam w zeszłym roku dwa razy kajakiem z przystani w Goławicach (chociaż raczej krótkie dystanse) no i zrobiłem kilka kilometrów na rowerze wzdłuż brzegu, i z tego co pamiętam, to pełno tam ludzi :)
Mateusz Możliwe, że to wędkarze, ale żeby aż z namiotem na ryby? To jednak "sport" nie dla mnie :)
Na ludzi w sumie można natknąć się wszędzie, miesiąc temu na spacerze spotkałem w jakiejś głuszy w rezerwacie Rybitew "poszukiwaczy skarbów" z wykrywaczem metali, a że chodzę po lesie z owczarkiem niemieckim to i wywołałem nawet mały popłoch ;)
lesnydziad
| 20:00 sobota, 26 stycznia 2013 | linkuj Prywatne działki się zdarzają... Ba, podczas ostatniej powodzi była afera, że ludzie stawiają domy na polderach przeciwpowodziowych.

A odnoście namiotów: z moich obserwacji wynika, że często* obozują tam wędkarze. Jest to widoczne bardzo dobrze przy Narwi. Latem w weekendy każdy skrawek brzegu okupowany jest przez połowę mieszkańców NDM i Pruszkowa. Żeby znaleźć sobie bezpieczne i dobre miejsce na wędkę trzeba tam czasem przyjechać wieczorem dnia poprzedniego.

* - oczywiście wariatów uprawiających surwajwal nie brakuje ;)
anchor | 18:35 sobota, 26 stycznia 2013 | linkuj Ale to trochę tak jak te lasy prywatne w KPNie. W ogóle możliwe żeby po wewnętrznej (zalewowej) części wału były prywatne działki? Piaskarnie się chyba zdarzają, ale to jednak nie to samo.

Co do tych namiotów to tym bardziej dziwne, że przecież tam jest obok ośrodek turystyczny. Chociaż przeliczenie każdego km na jakieś 10 min tuptania trochę zmienia pogląd widzenia. Podobne zjawisko zaobserwowałam koło Pomiechówka, przy ujściu Wkry do Narwi. Myślałam, że to jacyś cyganie (a to po prostu długi weekend był)... jakkolwiek ominęłam szerokim łukiem.
ASTON86
| 18:06 sobota, 26 stycznia 2013 | linkuj Mnie to za bardzo nie dziwi, chociaż rzeczywiście trzeba uczciwie przyznać, że w okolicy natężenie zawałowych rezerwatów spore ;) Bardziej zaskoczyło mnie to, że można tam spotkać turystów. Zrobiłem kiedyś bodaj w maju albo czerwcu małą rundkę wzdłuż brzegu Wisły z Gniewniewic do Kromnowa i naliczyłem na kilkunastokilometrowym odcinku prawie 10 namiotów, usytuowanych nieraz w jakichś krzaczorach, jak widać chęć obcowania z przyrodą jest czasami nieodparta ;)
anchor | 16:47 sobota, 26 stycznia 2013 | linkuj Może nie przeszkadza, ale dziwi. Po wewnętrznej stronie wału zwykły znajdować się rezerwaty.
aston86 | 08:15 sobota, 26 stycznia 2013 | linkuj Tak, pastwiska, "w sezonie" widać tam sporo rogacizny, trochę koni.
Jeśli chodzi o kwestie własnościowe to nie wiem, czy to są działki prywatne z jakimiś ograniczeniami (np. nie rozkopywać wału ;)), czy tak po prostu ludzie wypasają sobie na "państwowym", a nawet jeśli, to chyba nikomu to za bardzo nie przeszkadza.
Anonimowy tchórz | 23:00 piątek, 25 stycznia 2013 | linkuj pastwiska od strony Wisły
anchor | 18:46 piątek, 25 stycznia 2013 | linkuj Ciekawi mnie ten drut kolczasty w tle. To tak w ogóle można, przy samym wale?
aston86 | 08:54 środa, 23 stycznia 2013 | linkuj Musiałbym mieć chyba płozy ;)
zarazek
| 08:37 środa, 23 stycznia 2013 | linkuj Eeee... śnieg do pół koła, spokojnie da się jechać, choć średnia nie będzie najwyższa ;))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa bezmy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]