Informacje

avatar

ASTON86
z wioski Leoncin

Kategorie

> 100km.36   0 km - 50 km.520   50 km - 100 km.212   Awarie, naprawy, serwis.25   Nuda - dojazdy.127   Puszcza Kampinoska.373   Waypointgame.67  

Znajomi

Moje rowery

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ASTON86.bikestats.pl

Archiwum

Siedzenie pod drzewem...

Sobota, 16 maja 2009 | dodano:17.05.2009 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria 0 km - 50 km, Puszcza Kampinoska
  d a n e  w y j a z d u
41.32 km
w Granicy. Tak się skończyło moje sobotnie kręcenie, po tym jak dopadła mnie ulewa. Nie było źle, bo w wiatach turystycznych nieopodal rozlokowała się wycieczka emerytów. Jako, że na stolikach stały nie tylko soki, więc miałem okazję usłyszeć: " W wesołym gaju ptaszki śpiewają" , "Czarne oczy" (niestety nie tej piosenki Iwana & Delfina nad czym strasznie ubolewałem :[ ) i jeszcze kilka nieśmiertelnych utworów. Po półtorej godziny takiego przeczekiwania przestało padać i można był jechać dalej. Niestety, z nudów zjadłem wszystkie zapasy, więc trzeba było wracać. Po drodze jeszcze kapeć, a zatrzymywanie się na bagnie, wśród tysięcy komarów do najprzyjemniejszych nie należy. Niektóre nie znane mi wcześniej gatunki przypominały bardziej małe kolibry, niż owady, ale poza tym OK. Objechałem kilka nowych dróżek i przypomniałem sobie parę miejsc w których już dawno nie byłem. Najciekawszy moment na bagnie w okolicach Cisowego, cisza, kompletna głusza, więc gdy nagle zaczęły bić dzwony w kościele w Górkach, to zrobiło to na mnie spore wrażenie :)

Cmentarz w Granicy


Uczelnia

Piątek, 15 maja 2009 | dodano:15.05.2009 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Nuda - dojazdy
  d a n e  w y j a z d u
5.82 km

Mini KPN

Czwartek, 14 maja 2009 | dodano:14.05.2009 | linkuj | komentarze(9)
Kategoria 0 km - 50 km, Puszcza Kampinoska, Waypointgame
  d a n e  w y j a z d u
15.32 km
Miało być ciut dalej, ale czułem się tak źle, że nie było sensu. Za to ustawiłem waypointa.




Oskalpowane drzewo

Praca

Czwartek, 14 maja 2009 | dodano:14.05.2009 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Nuda - dojazdy
  d a n e  w y j a z d u
4.50 km

Wypad do Guzowa

Wtorek, 12 maja 2009 | dodano:12.05.2009 | linkuj | komentarze(2)
Kategoria 50 km - 100 km, Waypointgame
  d a n e  w y j a z d u
90.00 km
Po waypointa. Silny północno-zachodni wiatr, chłodno.




Pałac w Teresinie


Guzów




Kręcenie bez celu

Poniedziałek, 11 maja 2009 | dodano:11.05.2009 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria > 100km
  d a n e  w y j a z d u
101.30 km
Taki wypad żeby się trochę odstresować i na parę godzin wyłączyć. Z tym ostatnim to nawet trochę przesadziłem i mało brakowało, żebym koło Szczytna wylądował w rowie i to na prostej na drodze, masakra :) Poza tym bez przygód, niezła pogoda i jechało się wyjątkowo lekko. Trasa: dom - Kazuń - Czosnów - Leszno - Pawłowice - Nowe Paski - Żelazowa Wola - Kampinos - Górki - dom

Nowe Paski


Bursztynowy świerzop... no prawie ;)


Niezbyt urodziwy kościół w Pawłowicach z 1805 roku, ale za to ładnie położony


Z nutką dekadencji, czyli zwykłemu, prostemu oznaczaniu szlaków mówimy stanowcze NIE!!! Tu przynajmniej jest niebanalnie i zagadkowo :P


Zapomniany nagrobek

Po okolicy

Niedziela, 10 maja 2009 | dodano:10.05.2009 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria 0 km - 50 km
  d a n e  w y j a z d u
33.12 km
Silny południowy wiatr i przeziębienie, czyli bywało lepiej :)





Resztki fortu w Grochalach

Na koncert

Sobota, 9 maja 2009 | dodano:10.05.2009 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Nuda - dojazdy
  d a n e  w y j a z d u
4.50 km

Juwenalia

Piątek, 8 maja 2009 | dodano:09.05.2009 | linkuj | komentarze(1)
Kategoria > 100km
  d a n e  w y j a z d u
100.64 km
Albo synonimicznie, wielkie majowe picie :P Dzisiaj jednak pełna abstynencja, bo wybrałem się do Warszawy rowerem. Pobłąkałem się trochę po starówce i wpadłem na pół godziny na kampus, gdzie trwały przygotowania do koncertu. Po kilku dniach praktycznie niejeżdżenia, kręciło się świetnie, biorąc poprawkę na przerywający napęd i to, że wystraszony kiepskimi prognozami założyłem długie spodnie i bluzę, co przy 24 stopniach i piekącym słońcu było ciekawym przeżyciem :) Z powrotem wiatr w plecy, więc i kilometrów szybko ubywało. Apogeum formy w Czosnowie, kiedy ruszałem ze świateł, prawie nie czułem, że pedałuję. Rower nie podzielił mojego entuzjazmu i zatrzymał się na środku trasy gdańskiej. Jak się za chwilę okazało zgubiłem niewielką, bo ważącą około 300 gramów, ale dosyć istotną część jaką jest łańcuch :) Prowizoryczne próby skucia wystarczyły na 500 metrów, dojechałem mniej więcej w okolice fortu w Dębinie. Tam rozbiłem obóz przy drodze i próbowałem coś jeszcze z łańcucha wykrzesać. Niestety moja obecność średnio spodobała się lokalnym mrówkom, na których mrowisku usiadłem i trzeba było uciekać. Zrezygnowany urządziłem sobie spacerek, ale zdarzało mi się to już parę razy wcześniej, więc się przyzwaczaiłem i nawet nie zwyzywałem roweru od makrokeszy :) Fotki niestety jeszcze bardziej symboliczne niż zwykle, niechcący zmniejszyłem rozdzielczość na 320 i chyba trzeba je będzie ogłądać pod lupą :P



Uczelnia

Czwartek, 7 maja 2009 | dodano:07.05.2009 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Nuda - dojazdy
  d a n e  w y j a z d u
4.50 km