Rano łatanie kapcia z przodu, a później krótki wypad przez Dąbrowę i Górki. Ciepło i pojawiło się nawet trochę słońca, poza tym sporo wody i błota, a w głębi lasu dużo śniegu.


Stara Dąbrowa

Nawet nie wiedziałem , że jestem aż tak wrażliwy na dźwięki. Po 10 km jazdy na skrzypiącym siodełku myślałem, że zwariuję i wróciłem do domu :) Trochę szkoda, bo w planach była dłuższa runda po wschodnim KPN, ale w sumie nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Na uczelni trochę zaległości, więc będzie więcej czasu, żeby coś przeczytać :)

Stara sosna w Cybulicach. Wiąże się z nią jakaś historia albo legenda, ale nie pamiętam już dokładnie jaka :)

Ostatnio dopadało sporo śniegu, więc jest chociaż jakaś namiastka prawdziwej zimy. Dzisiaj jeden z fajniejszych wypadów w tym roku, świetnie się jechało. Sporo uślizgów, podpórek, jazdy rodem z ice speedway'a, jedna gleba i raz bym wpadł do bagna, pozy tym bez problemów. Temperatura lekko poniżej zera, padający śnieg.

Rybitew


Wiersze


Nowa Dąbrowa



Górki

Szybka, asfaltowa runda do Kazunia i z powrotem.



Kościół w Kazuniu. Na cmentarzu obok rosną dwa stare modrzewie europejskie, ale w zimie nie prezentują się najlepiej, więc fotek brak :)

Rano długi spacer z psem, a przed południem krótki wypad na rower. Trasa przez Dąbrowę i Górki, czyli prawie identyczna jak ta z wczoraj. Myśl dnia: nie poprawiać czapki, gdy zjeżdża się po śniegu z góry na oponach nabitych do 4.5 bara, w szczególności gdy ta przednia jest semi-slickiem 1.75 :)

Krótko, pooglądać kampinoskie, zimowe widoczki.

Do Secymina nad dawną przystań. Przy okazji sprawdziłem kod w waypoincie i dokonałem ciekawych obserwacji przyrodniczych :D Przy zjeździe z wału, drogę przebiegło mi stadko dzików, matka i 7,8 młodych. Co jak co, ale tam bym się ich nie spodziewał :P Pogoda OK, dopiero teraz jak wyglądam przez okno, widzę że zaczyna prószyć drobny śnieg.

Stara przystań, przez zimę nazbierało się sporo kry


Tor przeszkód


Płot pleciony z gałęzi, typowy dla dawnych osadników olęderskich


W Gniewniewicach

Odwiedzić rodzinkę.



Śnieg szybko się roztopił i zostało go tylko trochę na drogach.

Kręcenie po okolicach Posady Demboskie w poszukiwaniu starej zwrotnicy kolejki wąskotorowej. Bez efektu :)





Baobab :)



Fragment żurawia (przynajmniej tak mi się wydaje :) )


Nasyp po dawnej kolejce

Pierwsza gleba w tym roku :) Nie ma to, jak myśleć o niebieskich migdałach, gdy jedzie się po zbitym śniegu :) Na szczęście bilans strat niewielki: usyfione spodnie, guz na nodze od uderzenia w pedał i urwany rzep mocujący sakwę do ramy (trzeba będzie poprosić kogoś w domu, kto umie szyć, żeby to naprawił :) )

Zamczysko. Dzisiejsza pogoda (mglisto i jakoś tak ponuro) idealnie pasuje do podań ludowych, które mówią, że w tym miejscu straszy. Ja nic nie spotkałem, ale może ktoś będzie miał więcej szczęścia :)






A to gdzieś w Nowej Dąbrowie