Informacje

avatar

ASTON86
z wioski Leoncin

Kategorie

> 100km.36   0 km - 50 km.520   50 km - 100 km.212   Awarie, naprawy, serwis.25   Nuda - dojazdy.127   Puszcza Kampinoska.373   Waypointgame.67  

Znajomi

Moje rowery

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ASTON86.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w kategorii

0 km - 50 km

Dystans całkowity:16571.43 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:520
Średnio na aktywność:31.87 km
Więcej statystyk

Dąbrówka

Sobota, 13 marca 2010 | dodano:13.03.2010 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria 0 km - 50 km
  d a n e  w y j a z d u
29.39 km
Tylko odprowadzić brata do domu i powrót tą samą drogą przez Cybulice.





Kampinoskie łąki

Mały serwis

Piątek, 12 marca 2010 | dodano:12.03.2010 | linkuj | komentarze(2)
Kategoria 0 km - 50 km, Awarie, naprawy, serwis
  d a n e  w y j a z d u
33.14 km
Zmieniłem: klocki i linkę tylnego hamulca, wolnobieg i łańcuch. Korba po 6 tys. km nie miała na szczęście żadnego problemu z przyjęciem nowego łańcucha i liczę, że przynajmniej drugie tyle wytrzyma:) Miałem jeszcze przesmarować przednią piastę i pedały, ale na to już nie starczyło zapału, samo czyszczenie roweru ze środowego błota zajęło mi prawie godzinę :(

Sanie na mieliźnie :)


Wrzosówka

W śniegu i błocie

Środa, 10 marca 2010 | dodano:10.03.2010 | linkuj | komentarze(6)
Kategoria 0 km - 50 km, Puszcza Kampinoska, Waypointgame
  d a n e  w y j a z d u
42.64 km
Czyli mini rajd po kampinoskich waypointach. Większość dystansu udało się przejechać, tylko kilka kilometrów trzeba było prowadzić/pchać/nosić rower.





Koszówka



Bobry grasują :)


Ktoś chyba przecenił swoje możliwości :)


Karkonosze o jedno przekręcenie korbą


Kacapska droga



Łasica


Trochę błota jeszcze nikomu nie zaszkodziło :)


Camel Trophy


Nareszcie w domu :P

KPN po dłuższej przerwie

Niedziela, 7 marca 2010 | dodano:07.03.2010 | linkuj | komentarze(6)
Kategoria 0 km - 50 km, Puszcza Kampinoska, Waypointgame
  d a n e  w y j a z d u
45.06 km
Co prawda można wjechać tylko tam gdzie się da, a nie gdzie by się chciało, ale i tak było fajnie ;)







Nad Wisłę

Wtorek, 23 lutego 2010 | dodano:23.02.2010 | linkuj | komentarze(3)
Kategoria 0 km - 50 km
  d a n e  w y j a z d u
22.32 km
Krótko przed pracą.



Tor bajkslejowy ;)

Pomroczność jasna

Poniedziałek, 22 lutego 2010 | dodano:23.02.2010 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria 0 km - 50 km
  d a n e  w y j a z d u
32.86 km
Co prawda, wiedziałem, że jeśli chodzi o umiejętności techniczne, to u mnie nie najlepiej, ale żeby skuwać zerwany łańcuch 40 minut, to już przesada. Przy okazji ubyło kilka ogniw i nie ma już problemu z nadmiarem biegów w rowerze, łańcuch jest za krótki, żeby wskoczyc na blat. Dobrze, że jest już tak rozciągniety, że i tak niedługo czeka go wymiana.

Tajemniczy niebieski totem w Czosnowie :)

Dąbrówka

Niedziela, 21 lutego 2010 | dodano:21.02.2010 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria 0 km - 50 km
  d a n e  w y j a z d u
32.26 km

Dylemat

Czwartek, 11 lutego 2010 | dodano:11.02.2010 | linkuj | komentarze(4)
Kategoria 0 km - 50 km
  d a n e  w y j a z d u
24.53 km
Tak się rano zastanawiałem czy jest sens wogóle jeździć w taką pogodę. Od 12 szybka decyzja (po 2 godzinach rozmyślań): jadę. 12:06 (po przejechanych 200 metrach): wracam. W końcu jednak się przełamałem i pokręciłem do Secymina. Z silnym wiatrem w plecy nie było jeszcze tak źle, ale powrót w taką zamieć to już rzeźnia. Oby do wiosny :)

:P


Mój przedni błotnik. Jakimś cudem się odczepił i wpadł szczęśliwie pod tylne koło.

Loteria

Niedziela, 31 stycznia 2010 | dodano:31.01.2010 | linkuj | komentarze(4)
Kategoria 0 km - 50 km
  d a n e  w y j a z d u
36.22 km
Zimą nie warto jeździć. Mało mnie dzisiaj nie rozjechał jakiś samochód. Wpadł w poślizg, gdy mnie wyprzedzał. Na jezdni czarny lód, mógł nie widzieć. Usłyszałem tylko jakiś dźwięk, zanim zdążyłem się odwrócić przemknął pół metra koło mnie kręcąc piruet.
Najgorsza z tego jest niemoc. Jakiej by się nie miało techniki jazdy czymkolwiek, to i tak zawsze ktoś nas może ustrzelić. I w sumie nic od nas nie zależy. Sporo już jeżdżę na rowerze i to pierwsza groźna sytuacja jaką miałem. Oby ostatnia.

Rondo na odludziu (przejeżdża tędy koło 15 samochodów na godzinę, więc na pewno się przyda).



Po bandzie

Piątek, 29 stycznia 2010 | dodano:29.01.2010 | linkuj | komentarze(5)
Kategoria 0 km - 50 km
  d a n e  w y j a z d u
32.39 km
Jeżdżąc na rowerze też trzeba się koncentrować, dzisiaj się zagapiłem i wbiłem się centralnie w metrową bandę śniegu i błota pośniegowego. Trochę mi zajęło, zanim się stamtąd wydostałem :) Kręciło się raczej ciężko, ciepło, ale za to sporo śniegu i błota na ulicach, a do tego jeszcze silny zachodni wiatr. Chyba jednak wolę w taką pogodę pobiegać/pospacerować z psem po lesie, przynajmniej nie trzeba potem przez godzinę czyścić roweru :)

Kot polujący na psa...


... chociaż mogło być odwrotnie :)


Kazuńskie łąki


Czteropasmowa rowerówka (szkoda, że tylko kawałek jezdni tak wyglądał ).