Informacje

avatar

ASTON86
z wioski Leoncin

Kategorie

> 100km.36   0 km - 50 km.520   50 km - 100 km.212   Awarie, naprawy, serwis.25   Nuda - dojazdy.127   Puszcza Kampinoska.373   Waypointgame.67  

Znajomi

Moje rowery

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ASTON86.bikestats.pl

Archiwum

Po okolicy

Czwartek, 31 stycznia 2013 | dodano:31.01.2013 | linkuj | komentarze(14)
Kategoria 0 km - 50 km, Puszcza Kampinoska
  d a n e  w y j a z d u
23.74 km
Drzewo © ASTON86


komentarze
ASTON86
| 06:14 piątek, 8 lutego 2013 | linkuj Nie, chodzi mi ten nowy, zawsze jeździłem tam jezdnią, a nie kładką dla pieszych, most w sumie jest zawieszony całkiem wysoko, więc do celów terapeutycznych nadaje się idealnie ;)
To wyszogrodzkie "molo" jakoś specjalnie przerażające nie jest, chociaż dziurawe jest rzeczywiście bardzo. Tego odcinka "Z archiwum X" nie kojarzę, w ogóle raczej niespecjalnie często oglądałem ten serial...
ach | 19:04 czwartek, 7 lutego 2013 | linkuj Jaka kładka wyszogrodzkiego mostu? Chodzi o ten drewniany kikut?

Co do laleczki chucky - to bardzo podzielam, nawet nigdy tego do końca nie obejrzałam. Za to pamiętam analogiczny lalkowy odcinek "Z archiwum X" (nawet szczegół w postaci chyba zabicia kury i jakiejś babci chodzi mi po głowie). W ogóle ten serial czasem nie dawał w nocy spać (zwłaszcza datując na wczesną podstawówkę).
aston86 | 06:22 czwartek, 7 lutego 2013 | linkuj Chyba nie oglądałem, ale gdy spojrzałem na opis serialu w Filmwebie to coś mi się jednak kołacze, ale nie mogę sobie do końca przypomnieć.
W sumie to Amerykanie potrafią zrobić coś fajnego lub bardzo fajnego, tylko trzeba się niestety do tego dogrzebać w popkulturowej papce...
Właśnie, został mi do przejechania most Panzera (fotka rzeczywiście z brzegu ;)) i kładka mostu w Wyszogrodzie, zobaczymy jak to będzie, ale jestem dobrej myśli :)
Jeśli ktoś będzie szydził z Twojej awersji do pająków to daj mi znać, już ja sobie z nim porozmawiam... :P Mi ślimaki nie przeszkadzają, za to w podstawówce (2, 3 klasa?) obejrzałem taki horror "Laleczka Chucky" i z tego co pamiętam, to przez dłuższy czas bałem się zostać sam w domu, masakra :) Nawet teraz wrzuciłem sobie w google tytuł i wspomnienia trochę odżyły :P
anchor | 10:53 środa, 6 lutego 2013 | linkuj Taaa - amerykańskie filmy... Oglądałeś może serial "In treatment"? - O terapeucie wątpiącym w Metodę. Bardzo fajny.

A w końcu przejechałeś się dołem mostu Panzera? Pamiętam zdjęcie, ale zdjęcie można robić z brzegu :). Pająk mnie nie ugryzł - chyba - jako, że każdą słabość przekuwam w sukces - to uważam, iż ta fobia jest właściwa ewolucyjnie (pająków należy się bać, chociaż w tej strefie klimatycznej o tym zapominamy, a nawet z tego szydzimy ;). Natomiast pamiętam, jak w zerówce będąc - obejrzałam horror ślimaki i do dziś mam awersję przed tymi czarnymi paskudami (i tak bym miała bo to obiektywnie brzydkie), połączoną z wizją tychże wychodzących ze zlewu, oczodołu wyżartej czaszki itd. (a to już czysta zasługa filmu :/).
ASTON86
| 07:00 środa, 6 lutego 2013 | linkuj Wiem, że passe, ale idea wciąż żyje :P A propos pytania o mosty i dzieciństwo, to zawsze zastanawiała mnie praca psychoanalityka, siedzisz sobie na krzesełku, udajesz, że słuchasz, potakujesz głową, a do tego zgarniasz ciężkie pieniądze - co prawda nigdy nie byłem, ale tak to pokazują w amerykańskich filmach :D
Wracając do mostów, nie spadłem, a swoją drogą to ja ostatnio mostową fobię w znacznym stopniu zwalczyłem, więc proszę mi tu nic nie imputowac ;) Odbijam piłeczkę - ugryzł Cię kiedyś pająk? :)
anchor | 17:26 wtorek, 5 lutego 2013 | linkuj U mnie jak mryga to zmieniam kanał na jaśniejszy/stabilniejszy :). Ja to w ogóle często pracuję na dwa ekrany (laptop + tv w jednej linii). Takie czasy, trzeba być multitasking...

Freud już jest chyba dawno passe, chociaż faktycznie strasznie to się zakorzeniło, pewnie dlatego, że prosta idea przemawia do prostego człowieka. Z drugiej strony pewnie też coś w tym jednak jest (prawem brzytwy Ockhama). Spadłeś może z mostu będąc dzieckiem, hmmm? :)
aston86 | 06:41 wtorek, 5 lutego 2013 | linkuj U mnie telewizor nie zdałby egzaminu, za bardzo toto mryga, nawet przy wyłączonym dźwięku nie mógłbym się za bardzo skoncentrować :)
No nie wiem, freudyści wszytko potrafią zinterpretować w dość podobny sposób ;) Ja w sumie mam niezły ubaw z tego sprowadzania wszystkiego do jednej płaszczyzny, raczej ludzie jednak tacy jednowymiarowi nie są, chyba :)
ach | 18:05 poniedziałek, 4 lutego 2013 | linkuj Z ciemnego pokoju, jeszcze nie dorobiłam się zdalnego włącznika światła. Jestem zbyt leniwa żeby podejść, na dłuższą pisaninę włączam TV (świetne źródło światła :). Teraz np. mrok rozświetla mi Wenderlich w Faktach (można i tak).

A jak można zinterpretować zamiłowanie do starych, drewnianych słupów? To tak absurdalne, że nawet nic niemądrego nie przychodzi mi do głowy.
ASTON86
| 16:28 poniedziałek, 4 lutego 2013 | linkuj Acha - aż boje się zapytać skąd piszesz, z ciemni? :) No chyba nie zamknęłaś się w jakimś klasztorze?! :D
A te stare, drewniane słupy też mi się podobają, zresztą może nie powinienem się do tego przyznawać, zbłądzi tu jakiś sympatyk Freuda i dopiero będą jaja ;)
ach | 15:49 poniedziałek, 4 lutego 2013 | linkuj Fajnie prezentują się słupy we wsi Rybitew, jeśli dobrze pamiętam jedno z Twoich zdjęć. Totalny oldschool.

"Ach" to dlatego, że piszę po ciemku i tak mi jest wygodniej/krócej :P
ASTON86
| 14:43 poniedziałek, 4 lutego 2013 | linkuj Ach? Wiosna, ach to Ty? :)
Ja też nie jestem wielkim fanem linii energetycznych, szczególnie, że mają cudowną zdolność włażenia w kadr ;) Z drugiej strony trzeba przyznać, że same słupy, szczególnie te duże - linii wysokiego napięcia, czasami fajnie się prezentują, np. na tle burzowego nieba itp., ale w okolicy czegoś takiego oczywiście nie chciałbym mieszkać :)
ach | 13:13 niedziela, 3 lutego 2013 | linkuj Może oprócz energii bijącej z linii energetycznych :). Nienawidzę ich, niektórych wręcz się boję bo czasem hałasują (niebezpiecznie szumią prądem). Dziwnie się pod czymś takim przejeżdża...
aston86 | 08:55 piątek, 1 lutego 2013 | linkuj Ta prastara grusza, czy też sosna w tym przypadku, symbolizuje melancholijność mojej natury, ale na zdjęciu widzimy również trochę błękitnego nieba, a jak wiadomo "oprócz błękitnego nieba, nic mi dzisiaj nie potrzeba" :P
anchor | 18:21 czwartek, 31 stycznia 2013 | linkuj Why so gloomy...?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa gowdu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]