Informacje

avatar

ASTON86
z wioski Leoncin

Kategorie

> 100km.36   0 km - 50 km.520   50 km - 100 km.212   Awarie, naprawy, serwis.25   Nuda - dojazdy.127   Puszcza Kampinoska.373   Waypointgame.67  

Znajomi

Moje rowery

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ASTON86.bikestats.pl

Archiwum

9 saren i 4 łosie

Czwartek, 29 stycznia 2009 | dodano:29.01.2009 | linkuj | komentarze(8)
Kategoria Puszcza Kampinoska, 0 km - 50 km
  d a n e  w y j a z d u
29.07 km
Dzień wyjątkowo obfitujący w zwierzynę :P Najpierw rano zauważyłem stadko 4 saren, gdzieś tak 300 metrów od domu. Kolejne dwie kilometr za kościołem w Górkach i jeszcze trzy na Żurawiowych. To tak na przystawkę :) Później jak zwykle z drogi pomiędzy Dąbrową a Teofilami skręciłem w mój ulubiony podjazd. Na szczycie krótki postój. Rozglądam się dookoła, i widzę, że gdzieś około 200 metrów dalej przyglądają mi się z zaciekawieniem dwie pary ślepi :) Chciałem zrobić fotę, ale entuzjazm opadł po wyciągnięciu aparatu marki Nokia :) Łosie cały czas mnie obserwowały, odbiegły tylko trochę dalej. W końcu po kilku minutach ruszyłem do domu. Kilometr od tego miejsca wyjeżdżam z zakrętu a tam 100 metrów przede mną stoi łoś, aż się przestraszyłem :). Po 10 sekundach myśl: "jadę", a co :) Scena prawie jak ta z ciągnikami w "Footloose", ale łoś wymiękł i uciekł z drogi, gdzie czekał na niego drugi osobnik/czka :) To na 90% te same co wcześniej, (dzisiejszy tytuł wpisu nie kłamie, bo tego nie można być pewnym :D ) Niestety żadnego łosia na fotce nie uwieczniłem, zrobiłem tylko zdjęcia śladów na drodze, żeby nie wyjść na mitomana :P (wrzucę fotki jak ruszy photobikestats) Skoro już się tak rozpisałem, to przypomniała mi się anegdotka :D O ile łosia można czasem zobaczyć w KPN, to rysia prawie się nie da. Mój brat cioteczny mieszka na Dąbrówce, z 20 metrów od skraju lasu (tylko przez ulicę). Kiedyś usłyszał ujadanie psa niedaleko domu, więc poszedł zobaczyć co się dzieje. Podszedł do drzewa przy którym szczekał pies, spojrzał w górę i dokładnie 3 metry nad nim, na gałęzi, siedział ryś. Straszne to musiało wycisnąć piętno na jego psychice, bo do dziś ze łzami w oczach zastanawia się, dlaczego nie wziął ze sobą aparatu :)
PS Dziś chyba rekord w ilości tekstu :) (i emotikonów :) )









komentarze
Rometka
| 22:05 piątek, 30 stycznia 2009 | linkuj pisz pisz, fajnie piszesz, fotki również mile widziane, pozdrawiam :-)
ASTON86
| 07:18 piątek, 30 stycznia 2009 | linkuj robin Coś jest w tym porównaniu do yeti :P Pzdr
Anonimowy robin | 23:52 czwartek, 29 stycznia 2009 | linkuj Rysie też występują u nas w krzeszowickim lesie ale podobnie jak yeti... Pozdrawiam
ASTON86
| 19:38 czwartek, 29 stycznia 2009 | linkuj siwiutki Żałuj :)
siwiutki
| 18:23 czwartek, 29 stycznia 2009 | linkuj A ja jeszcze nigdy łosia nie widziałem :)
ASTON86
| 18:15 czwartek, 29 stycznia 2009 | linkuj Leśny Dziad To ja podobnie jak Ty :) Chociaż np. jelenia w KPN to widziałem naprawdę bardzo dawno temu. Ciekawe czy gdzieś w necie są jakieś informacje na temat pogłowia zwierząt w puszczy?
Lesny Dziad | 17:27 czwartek, 29 stycznia 2009 | linkuj oj tak...
łoś to ciekawe przeżycie ;)
fajnie było by cyknąć rysiowi fotkę...
do kolekcji zobaczonych w lesie dużych ssaków dostępnych w Polsce brakuje mi tylko białowieskiego żubra i właśnie rysia..
kros
| 17:03 czwartek, 29 stycznia 2009 | linkuj Jakieś wyjątkowe poruszenie w lasach, bo ja też dziś zauważyłem 3 sarny.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa piewa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]